Na RIFA w Cluj Napoca spotkałem prawdopodobnie jednych z najbardziej pełnych pasji ludzi. Ludzi, którzy są zafascynowani swoim zawodem, co widać nie tylko w efektach ich pracy, ale także w sposobie, w jaki mówią o stolarstwie. Ci ludzie mają w sercu szacunek i miłość do drewna. Co więcej, Fares Krishan, dyrektor generalny RIFA, traktuje firmę jako część rodziny, a jego dwuletni syn bawi się w warsztacie i lubi zawód ojca.
Zdjęcie i wywiad: Dan Călin
Jak trafiłeś do tej branży?
Moja miłość do drewna zaczęła się od dzieciństwa. Od drugiej klasy zacząłem rzeźbić w drewnie, a od piątej zacząłem rzeźbić i bardzo lubiłem te zajęcia. Później, po ukończeniu szkoły, zacząłem pracować w budownictwie we własnej firmie. W międzyczasie otworzyłem też kawiarnię, którą prowadziłem przez kilka lat. W ten sposób zaoszczędziłem trochę pieniędzy, ale także pożyczyłem pieniądze i mogłem sobie pozwolić na zakup sprzętu do obróbki drewna. Od 2010 roku zacząłem wykonywać różnego rodzaju elementy drewniane, ucząc się stolarstwa. Bardzo pomogło mi również to, że ukończyłem Wydział Sztuk Pięknych, specjalizując się w projektowaniu. Od tego czasu mamy coraz więcej pracy i z roku na rok stajemy się coraz lepsi. Reinwestujemy 90% zysku.
Możesz zobaczyć więcej tutaj.
Skąd pochodzi nazwa RIFA?
To inicjały moje, moich braci i mojej żony. Moi bracia nie mają nic wspólnego z biznesem: jeden jest fotografem sportowym w Bukareszcie, a drugi właśnie skończył studia. Mam jednak nadzieję, że w pewnym momencie będą chcieli zaangażować się w ten biznes.
Zaangażowanie rodziny w biznes?
Nie bezpośrednio, ale zawsze mnie wspierali. Zamiast tego, mój dwuletni syn jest w warsztacie przez większość czasu i jest bardzo podekscytowany wszystkim. Zapewniam mu bezpieczne środowisko, a potem pozwalam mu robić, co chce, w nadziei, że zainteresuje się drewnem. Moja żona zajmuje się księgowością, ale w przyszłości będzie bardziej zaangażowana. Poza tym uważam wszystkie narzędzia i maszyny w warsztacie za część rodziny. Jeśli chcesz rozwijać swój biznes, musisz myśleć o nim jak o rodzinie i tak jak inwestujesz w wychowanie swojego dziecka, tak samo inwestujesz w biznes.
Jaki był pierwszy mebel, który stworzyłeś?
Komoda telewizyjna wykonana dla nas z parkietu, który pozostał po wykończeniu naszego domu.
Dlaczego zdecydowałeś się na zakup sprzętu od Felder Gruppe?
Od samego początku, od 2010 roku, odkryłem Felder Gruppe i wybrałem tylko tę markę. Sam zbudowałem i zespawałem swój pierwszy okrągły pierścień dziewiarski. A to, co naprawdę cenię w maszynie, to prostota. Dlatego wybrałem Felder Gruppe. Ich maszyny są niezawodne, proste, nie mają wielu przycisków, są niezawodne, zapewniają wysoką jakość i mają bardzo dobry stosunek jakości do ceny.
W jaki sposób sprzęt Felder Gruppe pomógł ci w pracy?
Pomagają mi na wiele sposobów. Są bardzo precyzyjne, robią też dobre rzeczy, nie muszę się martwić, że się zepsują, dają mi jakość.
Możesz zobaczyć więcej tutaj
Jakie są najważniejsze kryteria brane pod uwagę przy inwestowaniu w sprzęt?
Jednym z nich jest jego konstrukcja, która powinna być jak najcięższa, aby nie powodować wibracji. Kolejnym jest miernik, łożyska. Kolejnym jest wygląd, a jeszcze innym sposób wykonania.
Możesz zobaczyć więcej tutaj.
Jak myślisz, jakie są powody, dla których klienci przychodzą do Ciebie, a nie do innych?
Ponieważ ich szanujemy, ponieważ szanujemy ich decyzje, ponieważ oferujemy im jakość, ponieważ oferujemy im stosunek jakości do ceny i ponieważ oferujemy im kompletne rozwiązania w zakresie projektowania wnętrz. Ważne jest również to, jak się z nimi komunikujemy. Staramy się uczynić ich częścią rodziny. Nie mamy żadnych skarg od naszych klientów, ale nawet gdyby coś się stało, oferujemy dwuletnią gwarancję na każdy mebel, ponieważ wiemy, z jakimi materiałami pracujemy i jak dobrze je wykonujemy.
Czy masz starych klientów, którzy wracają i z którymi nawet się zaprzyjaźniłeś?
Tak. Mamy na przykład klienta, dla którego zrealizowaliśmy kawiarnię, a kilka lat później dwa kolejne domy. Takich jak on jest wielu.
Czy pamiętasz jakąś konkretną pracę, którą wykonałeś?
Podwójne drzwi kina Gloria w Bukareszcie wykonane z drewna padauk. A potem była praca w Galati, która obejmowała wyposażenie domu, w tym nawet rzeźbę.
Co oznaczają dla Ciebie "meble z pasją", "rozwiązania z duszą"?
Wszyscy pracujemy z pasją, wkładamy serce i duszę w to, co robimy i dbamy o drewno jak o własne ręce.
Pełną historię Faresa Krishana można znaleźć i przeczytać na stronach RIFA i tutaj.
Możesz śledzić jego pracę tutaj.
Ten wywiad jest częścią serii Felder Gruppe Romania Customer Stories. Odkryj więcej historii tutaj.
Zdjęcie i wywiad: Dan Călin
Dodaj komentarz