W zeszłym roku, po akacjaotrzymałem wiadomość od czytelnika, który opowiedział, jak odzyskał drewno akacjowe ze starej stodoły i wykorzystał je do budowy altany. Był pod wrażeniem wytrzymałości i twardości drewna. Sposób, w jaki opowiedział swoją historię, jego entuzjazm i chęć podzielenia się doświadczeniem z kimś, kto ma taką samą pasję do drewna, zrobiły na mnie wrażenie i tak się poznaliśmy (niestety tylko wirtualnie). Chociaż może się to wydawać prostą historią o budowaniu altany ze starego drewna, myślę, że to coś więcej. To historia o pasji, o drewnie z odzysku, o wspomnieniach przeniesionych do nowej altany, o marzeniach, planach i pragnieniach, a także o rodzinie. Z przyjemnością opowiadam tę historię, czasami słowami "małego sąsiada".
Jest nim Claudiu Gârceavă, który zarabia na życie produkując meble z płyt wiórowych laminowanych melaminą, ale marzy o warsztacie, w którym mógłby pracować z litym drewnem. Jesienią ubiegłego roku zburzył starą szopę - stodołę lub "porumbar", jak mówimy na południu - i postanowił uratować filary nośne, które były wykonane z akacji. Porumbar został zbudowany w 1949 roku, aby pomieścić, oprócz kukurydzy, drewno opałowe i trzcinę używaną do produkcji beczek na wino.
Część drewna znajdowała się w ziemi, a ślady pozostawione przez wilgoć, a zwłaszcza przez owady, były bardzo widoczne po usunięciu kory. Mimo to drewno było tak samo twarde i mocne.
Każdy słup akacjowy został starannie oczyszczony siekierą i pilnikiem do paznokci, stare gwoździe zostały usunięte, a słup został przygotowany do przyszłej budowy.
"W altanie używaliśmy odzyskane drewno Poziome belki łączące słupy na górze, poziome belki w kształcie litery T pomiędzy każdą parą słupów na dole i słup środkowy. Altana ma średnicę 5 metrów w obszarze słupów i 6,5 metra w obszarze dachu (patrząc z góry) i jest ośmiokątna".
Ponieważ odzyskane drewno nie było wystarczające, musiał dokupić kolejne 4 metry drewna, które pociął na okrągło i zrobił z niego krokwie. Po wykonaniu konstrukcji spryskał ją olejem satynowym, pozostawił na słońcu na 2 dni do wyschnięcia, a następnie pokrył lakierem w kolorze palisandru. W międzyczasie nadeszła zima, więc musiał przerwać pracę. Dało to drewnu czas na "ułożenie się" przez zimę.
"W tym roku, gdy tylko zrobiło się gorąco, zacząłem od nowa. Położyłem gonty na dachu ze wszystkich 8 stron, zamocowałem w uchwytach, 900 uchwytów w 3 dni. Następnie pokryłem go cienką membraną bitumiczną, zachodząc na siebie na końcach 10 cm i mocując z miejsca na miejsce długimi zszywkami. W ciągu jednego dnia było gotowe, ale słońce mnie przypiekało, pod koniec dnia oboje byliśmy czarni, ja i membrana".
Przez kilka następnych dni pogoda była ładna, więc mógł spokojnie położyć gont bitumiczny. Zajęło to 4 dni i ... 1750 gwoździ. Na krawędziach położył cały gont, przyciął go do kształtu kropli i przykleił mastyksem.
Po przygotowaniu dachu pozwolił mu odpocząć przez 2 tygodnie, a następnie przeszedł do spodu altany. Z drewna o wymiarach 280 x 50 mm i długości 4 metrów wykonał poziome słupy i położył je na deskach. Wszystko musiało być wstępnie przymocowane do akacjowych słupów, po czym użyto uchwytów. Akacja okazała się tak twarda, że nic w nią nie wchodziło, a podczas wiercenia z wiertarki wydobywał się dym.
Kij został owinięty sznurkiem, aby "wykończyć" dość szorstką powierzchnię akacji. Nie chciał jej prostować, aby nie uszczuplić jej nawet o 1 mm. "Na półtora metra tyczki potrzebowałem 50 (pięćdziesiąt) metrów sznurka. Nie mogłem w to uwierzyć!"
Również na środkowym słupie, 1,70 m nad ziemią, umieścił 4 miejsca kotwiczenia dla hamaków o wadze 250 kg każdy. "Po posiłku możesz zrelaksować się w hamaku, gdy na zewnątrz szaleje ulewa bulgoczących bystrzy".
Wewnątrz umieścił 2 ławki, które kupił, ale przystosował do altany, oraz trzecią, wykonaną ze starej deski zjedzonej przez curry. "Wydrążyłem ją, aż znalazłem dobre drewno, pozwoliłem mu wyschnąć, a następnie pokryłem lakierem i przymocowałem do 2 bali akacjowych, które wyglądają jak ceramika. To bardzo wygodna ławka".
Mówiłem na początku o entuzjazmie Caludiu. Długo zastanawiałem się, w jaki sposób mógłbym opowiedzieć o tym, co miało nastąpić, ale w żaden sposób nie mogłem uchwycić podekscytowania Claudiu, radości z realizacji i miłości do drewna. Pozwolę mu więc opowiedzieć to jeszcze raz.
"Chciałem powiedzieć, że każdy gwóźdź, każdy gont i każde cięcie drewna, cyzelowanie i wykończenie zostało wykonane przeze mnie i tylko przeze mnie. To był i pozostanie mój pierwszy projekt z litego drewna. Czasami mam wrażenie, że kocham drewno bardziej niż ludzi. Wiesz, z zawodu jestem cukiernikiem (naprawdę 🙂 🙂 🙂 Od 2000 roku robię meble z drewna melaminowego, wcześniej robiłem ciastka. Moim marzeniem jest zbudowanie warsztatu, w którym będę pracował z litym drewnem i staram się je spełnić wraz z rodziną. Mam córkę, uczennicę w Tonita i 5-letniego syna, który przeraża mnie swoją wytrwałością i cierpliwością. I oczywiście moją żonę, która rozumie i kocha nas wszystkich".
Oprócz satysfakcji z samodzielnego wykonania wszystkiego, Claudiu jest również dumny z faktu, że zrobił to wszystko ręcznie. Jako narzędzi użył piły lisi ogon (najdłuższej), wiertarki, giętarki, młotka, siekiery, imadła i przecinaka do śrub. "Altana ma 8 boków - ośmiokąt - a metalowy element na górze, gdzie łączą się krokwie i środkowy filar, wykonałem z kawałka blachy o grubości 3 mm. Narysowałem kształt, wyciąłem go za pomocą cienkiego diamentowego dysku flex, wywierciłem w nim otwory, a następnie wygiąłem go ręcznie w imadle i młotku, na drobnych rowkach, które wykonałem flexem (blacha była dość gruba). Ten element w zasadzie podtrzymuje dach i łączy krokwie z centralnym słupem akacjowym i jest przymocowany do niego za pomocą śruby z łbem sześciokątnym o długości 20 cm i grubości 1 cm. Nawet nie wiesz, jaką miałem satysfakcję, gdy wspiąłem się na niego i stanąłem na szczycie".
Teraz altana jest gotowa, więc wszyscy mogą cieszyć się nią w spokoju. Claudiu może mniej. Nie żeby się nie cieszył, ale nie sądzę, żeby robił to w spokoju, ponieważ ma już wiele innych projektów, o których myśli i chce zacząć. 🙂
Zdjęcia zamieszczone w artykule są własnością Claudiu Gârceavă.
Przeczytałem ten artykuł z wielkim podekscytowaniem, zwłaszcza że "sprawcą" tego projektu jest dosłownie mój brat. Podobało mi się każde słowo wypowiedziane przez Ciebie i niego. Cieszę się, że jest tak wiele osób, które doceniają upór i jednocześnie prostotę Clau i życzę mu, aby w przyszłości był co najmniej tak zręczny jak do tej pory.
Czytając ten artykuł miałem wrażenie, że siedzę na leżaku pod altaną.
Gratuluję artykułu Pani Mihaeli i gratuluję również Tobie Claule... wiedz tylko, że niezależnie od sytuacji, zawsze jestem spokojny, ponieważ jestem bardziej niż przekonany, że docierasz do sedna wszelkich problemów. 🙂
Dzięki za uznanie, ale myślę, że gratulacje są zasłużone Claudiu. Ja byłem tylko... skrybą. 🙂
Wszystkiego najlepszego!
Droga Pani, jeszcze raz dziękuję za poświęcony czas i może uda nam się spotkać na pogawędkę lub nawet spacer na miejsce, aby szczegółowo pokazać, jak postępowaliśmy ze stawami i drobnymi szczegółami, które sprawiają, że altana jest wyjątkowa!
Dodam jeszcze, że jest to ośmioboczna altana, a metalowy element na górze, gdzie przymocowane są kratownice i środkowy słup wykonałem z kawałka 3mm blachy, na której odrysowałem kształt, wyciąłem flexem z cienką tarczą diamentową, nawierciłem, a następnie ręcznie wygiąłem w imadle i młotkiem na płytkich rowkach, które naciągnąłem flexem (aby ułatwić gięcie dość grubej blachy.
Ten element praktycznie wspiera i łączy wszystkie kratownice i jest przymocowany do środkowego słupa z drewna akacjowego za pomocą sześciokątnego uchwytu śrubowego o długości 20 cm i grubości 1 cm.
Owinąłem słupek sznurkiem, aby "wykończyć" dość szorstką powierzchnię akacji. Nie chciałem wykańczać środkowego słupka, aby nie przerzedzić go o 1 mm.
Dzięki bracie-mio, może jeszcze zobaczysz to w rzeczywistości :D, powodzenia i do zobaczenia wkrótce!
Gratuluję patio, ciężkiej pracy i pomysłowości. To naprawdę pokazuje dobre pomysły w projektowaniu, które zastosowałeś. Gratulacje również dla pani za dobrze napisany artykuł, a zwłaszcza za zdjęcia.
Bardzo dziękuję, postaram się opublikować szczegółowo każdy etap ze zdjęciami wszystkiego, od grządki w ziemi i pomiaru średnicy, środka itp. .... do ostatniego gwoździa na szczycie osłony!
Dziś otrzymał kolejne koło zamontowane pionowo między okapem a kołem pasowym, jest to koło, które unchimiu miał z wozu swojego dziadka, jest wykonane z jesionu i ma 110 lat, to koło duszy!
Ale będę na bieżąco informować o tym, co się dzieje!
Witam. Proszę o pomoc biorąc pod uwagę doświadczenie w odzyskiwaniu starych drewnianych słupów. Widziałem, że uratowaliście słupy akacjowe, które zostały zjedzone przez próchnicę. Dostałem od sąsiada dębowy słup, który leżał na ziemi od kilku lat. Zamierzam użyć go jako słupa podtrzymującego kabel elektryczny do zasilania domu. Ma bardziej zgniłe i spróchniałe części na części, która siedziała na (w) ziemi.) Oczyściłem tę część (wciąż mam pracę do wykonania), a następnie chcę potraktować ją Sadolin Anticarii (dwa razy), po czym nie wiem, jak przygotować ją do umieszczenia w ziemi, aby trwała jak najdłużej. Zasadniczo, jak traktować część, która będzie w ziemi, aby nie zgniła i nie złamała się (miałem już to z pierwszym jodłowym słupem) i jak traktować resztę słupa, który będzie wystawiony na słońce, deszcz itp. Chciałbym jeszcze raz powiedzieć, że słup jest wykonany z dębu, ale ma uszkodzoną powierzchnię, ale widzę, że "serce" pnia jest w porządku i mocne, nawet jeśli ma dziury i pęknięcia, które idą do wewnątrz. Dzięki wszystkim, którzy mogą dać mi sugestie.
O ile wiem, drewno, które zostanie włożone do ziemi, jest wypalane na powierzchni, a następnie smołowane, jeśli umieścisz drewno w otworze słupa, powiedzmy 60 cm, smoła musi znajdować się około 10 cm nad poziomem gruntu.
Bardzo ważną rzeczą jest umieszczenie pokruszonego żwiru na dnie wykopu, a następnie umieszczenie słupka w wykopie, aby woda z ziemi nie "wspinała się" po słupku.
Nie wiem jak dąb zachowuje się na łuszczenie i gnicie, ale mogę powiedzieć, że drewno akacjowe w ciągu 70 lat spróchniało tylko w dolnej warstwie, ponieważ jest bardzo twarde w środku i nie mają jak wejść, a dokładniej od 130...140mm średnicy słupka ziemi, który nie był niczym traktowany został po obraniu i oczyszczeniu 110mm surowej akacji (stal) wbiłem go młotkiem i nawet nie zostawił żadnych śladów!