Odzyskiwanie drewna, gdy tylko masz szansę, nie marnowanie go, staranie się wykorzystać jak najwięcej z drzewa to akty odpowiedzialności i sposób na ochronę zasobów naturalnych i planety. Zawsze promowaliśmy takie przykłady i tutaj robimy to ponownie. To nowy plac zabaw przy Zamku Lut w Bajkowej Dolinie. Być może znasz to miejsce, nawet jeśli jeszcze tam nie byłeś. Prawdopodobnie pamiętasz mały pubzbudowany tam przez Nicu Ivănescuo którym pisałem jakiś czas temu. Plac zabaw jest również dziełem Nicu. Jego zwyczaj wykorzystywania do swoich projektów drewna omijanego przez innych i nietypowe konstrukcje ponownie przykuły naszą uwagę.
Porzucony buk, stary i zbyt wypalony
„Dwa lata temu szedłem wzdłuż rzeki Sadului i zobaczyłem kłodę, z której zrobiłem większość podstawy placu zabaw. Została ona porzucona przez firmę, która prowadziła pedał ponieważ był bardzo zarośnięty i gęsty. Po jakimś czasie właściciel zamku Lut powiedział mi, że chciałby mieć plac zabaw i od razu pomyślałem o sekwoi. Zapytałem, która firma ją pozyskuje i kupiłem ją".
Tak Nicu zaczyna opowieść o swoim nowym placu zabaw. Wysyłał mi zdjęcia odkąd zaczął pracę. Spodobał mi się ten pomysł i poprosiłem go, aby dał mi znać, kiedy będzie gotowy. "Kończę jutro!" - brzmiała wiadomość sprzed kilku dni, której towarzyszyło kilka zdjęć. Naprawdę chciałem zobaczyć, jak to wyszło i byłem szczęśliwy jak dziecko, gdy zobaczyłem małe domki, zjeżdżalnię, galerie i co jeszcze wymyślił dla dzieci, które będą bawić się w Fairy Valley.
Podstawą wszystkich prac był buk. Duży rozmiar - od 170 cm średnicy w najgrubszej części do 130 cm w "najcieńszej" części - i puste wnętrze były bardzo atrakcyjne w tworzeniu trudnego miejsca dla małych gości. Przed użyciem buk został spryskany, a następnie "utwardzony" za pomocą krzemian soduJest to naturalne rozwiązanie, które zapobiega gniciu i stabilizuje drewno osłabione wiekiem, wilgocią i pleśnią.
Miesiąc pracy w bajkowym miejscu
Pracował przez około miesiąc, aby doprowadzić go do stanu, w którym jest gotowy do użytku. Plac zabaw składa się z tyrolki, małego domku zawieszonego na kawałku kłody, siatki i deski do wspinaczki, huśtawkowego mostu, małego domku wykonanego z przewróconej kłody, dwóch galerii przypominających jaskinie i zjeżdżalni. Dalej znajduje się huśtawka i huśtawka.
Konstrukcja domku na wzniesieniu została wykonana z dąb i zamknięty sosnowymi deskami. Dach, zarówno jej, jak i odwróconej kłody, był pokryty gontem z molid. Dla ochrony, ale także dla zabarwienia i podkreślenia wzoru drewna, gont został wypalony palnikiem gazowym, a następnie wyszczotkowany. Wszystko musi być zabezpieczone olejem, ale jeszcze tego nie zrobił. Czeka, aż najpierw nabierze naturalnego szarego koloru zwietrzałego i zwietrzałego drewna, a następnie zostanie zabezpieczony na zewnątrz.
Prawie wszystko zostało obrobione jego ulubionym narzędziem, piła łańcuchowa. Oglądając film na końcu, można odnieść wrażenie, że dla niego również cała ta praca była zabawą. Praca nad czymś, co lubi, sprawia mu szczególną radość. W rzeczywistości pracuje tylko nad tym, co lubi. Nie przyjmuje pracy, jeśli jej nie lubi lub jeśli nie może jej wykonać samodzielnie.
"Używam tego, co inni wyrzucają"
Kora, korzenie, porzucone drewno, to surowce najczęściej używane przez Nicu. "Zdrowe" drewno orzecha włoskiego (jego ulubione), dębu, sosny jest używane tylko po to, aby je połączyć i nadać pracy wytrzymałość.
"Używam prawie tego, co inni wyrzucają, co inni odrzucają. Klon gnije nad rzekami lub na poboczach dróg, nikt nie chce go na opał. Kiedy znajduję drewno o bardziej specyficznym kształcie, biorę je, bez względu na jego istotę. Około 70% moich prac powstaje z martwych drzew, już powalonych lub ściętych przez właścicieli z różnych powodów. Przez większość czasu moje pomysły pochodzą z drewna, które już mam. Nie wykonuję, ja tworzę".
Tę samą teorię ma w odniesieniu do mebli, które tworzy. To interesujące połączenie folku i rocka, meble na pierwszy rzut oka rustykalne, ale znacznie bardziej wyszukane, z kombinacjami prostych elementów metalowych i sznurkowych. Oczywiście kocha drewno i chce podkreślić jego piękno. Zniszczone drewno przekształca w ramy luster, blaty stołów czy szafki nocne. To, co inni wyrzucają, on ratuje, dając drewnu nowe życie. Tak właśnie stało się ze starym bukiem. Uratował go, oczyścił i przekształcił w przyjaciela dzieci.
Jeśli chcesz zobaczyć jego prace, możesz je znaleźć na stronie Xylino na Facebooku lub koncie osobistym. Xylino to nazwa firmy i sposób, w jaki charakteryzują swoją pracę. W języku greckim xylino oznacza drewniany.
Dodaj komentarz