Biznes - Wykończenie DIY

Kreidezeit, fabryka farb naturalnych, w której jaskółki gniazdują w dziale produkcji

W okresie poprzedzającym targi ceny zakwaterowania w Hanowerze są zaporowo drogie. To znaczy, jeśli jakimś absurdalnym trafem uda ci się znaleźć hotel. Na długo przed LINK Na początek niemożliwe jest znalezienie wolnego pokoju w mieście. Dlatego postanowiliśmy zatrzymać się 50 km od Hanoweru i codziennie dojeżdżać na targi. To był dobry wybór, ponieważ było dużo taniej, wliczając w to wynajem samochodu i benzynę. Co więcej, zatrzymaliśmy się we wspaniałej małej leśnej wiosce - kilka domów na skraju lasu - która, jak mieliśmy się dowiedzieć pierwszego dnia targów, znajdowała się zaledwie kilka kilometrów od siedziby Kreidezeit Germany. O tym, jak dotarliśmy do niemieckiej firmy produkującej naturalne materiały do drewna i domu oraz o tym, co nas tam zachwyciło, poniżej.

Chęć dotarcia do Hanoweru inną drogą zaprowadziła nas do fabryki Kreidezeit

Położone w lesie Glashütte wydaje się zagubione w świecie, ale znajduje się zaledwie 5 km od autostrady. To mała wioska z zaledwie kilkoma domami, w której nocą panuje idealna cisza. Dom, w którym się zatrzymaliśmy jest częścią grupy trzech, dwóch do wynajęcia i jednego dla gospodarzy. Domy są małe, ale mają wszystko, czego potrzebujesz. Na dole znajduje się kuchnia, łazienka i salon, a na górze dwie sypialnie. W salonie znajduje się również taras, na którym, gdybyśmy mieli czas, spędzilibyśmy cały dzień, patrząc na las i bajkowy domek u jego podnóża.

Ponieważ dotarliśmy tam autostradą, drugiego ranka postanowiliśmy zmienić trasę, zwłaszcza że okolica wyglądała pięknie. Wybraliśmy więc drogi kategorii B, nie tak szybkie, ale z przewagą bardziej atrakcyjnego krajobrazu. Nie minęło 5 minut, gdy wjechaliśmy do cichej małej wioski - Lamspringe - ze starymi domami i mnóstwem zieleni. Na obrzeżach wioski, na kilku budynkach, które wyglądały bardziej jak gospodarstwo rolne niż fabryka, zobaczyłem logo Kreidezeit.

Nie zatrzymaliśmy się wtedy. Musieliśmy dostać się do LIGNA, mieliśmy już umówione spotkania, których nie mogliśmy przegapić. Ale postanowiliśmy skontaktować się z Naturalpaint, dystrybutor Kreidezeit w Rumuniiaby umówić się na następny okres. Szkoda było przegapić taką okazję, zwłaszcza że szczęście nam sprzyjało.

Kreidezeit, ciche miejsce bez zapachów fabryk farb

Dystrybutor w Rumunii umówił się z nami na spotkanie następnego dnia o 9 rano, więc przed wyjazdem na targi zatrzymaliśmy się na krótką wizytę w siedzibie Kreidezeit. Gdy tylko wysiedliśmy z samochodu, zauważyliśmy brak typowego zapachu fabryki farb. Miejsce wyglądało bardzo podobnie do farmy, zwłaszcza że było ciche, bez zgiełku, który zwykle można znaleźć w fabryce.

Kreidezeit to rodzinna firma założona przez Gerta Ziesemanna w 1987 roku. Firma wyrosła z chęci zastąpienia farb przemysłowych opartych na dwutlenku tytanu. Technologia ta wytwarzała słabo kwaśny produkt uboczny, który był odprowadzany do Morza Północnego, zagrażając florze i faunie. Gert stworzył farbę na bazie świeżego sera, boraksu i kredy i użył jej do pomalowania ścian własnego domu. Chciał przekazać przepis innym, ale oni chcieli gotowy produkt. W ten sposób rozpoczął produkcję w 1987 roku, kładąc tym samym podwaliny pod firmę. Początkowo było to bardziej hobby, a produkt był sprzedawany na targach. Rozgłos, jaki przyniósł program telewizyjny w 1992 r., w którym Gert wyjaśnił, jak można wytwarzać bardzo dobrej jakości farby bez użycia ropy naftowej i toksycznych procesów chemicznych, dał impuls do rozwoju. Gert wynajął większe pomieszczenia, zatrudnił pracowników i rozpoczął produkcję na dużą skalę. Ciągły rozwój doprowadził do zakupu w 2002 r. starego gateru w Sehlem, wiosce należącej do gminy Lamspringe, gdzie przeniósł produkcję i gdzie Kreidezeit ma obecnie swoją siedzibę.

Gert nie tylko założył fabrykę naturalnych produktów do domu, ale przekazał swojemu zespołowi filozofię pracy i życia, która jest wciąż żywa. Mimo że nie ma go już z nimi (przeszedł na emeryturę w 2019 r. i zmarł w zeszłym roku), jego córki, które przejęły firmę i cały zespół, podążają za tą samą ideą, którą pozostawił: Jeśli nie można go wyprodukować w sposób przyjazny dla środowiska, nie jest produkowany.. To jest to, co my również Michael Meißner - konsultant techniczny i odpowiedzialny za całą dokumentację techniczną - który przedstawił nam firmę i jej produkty. Możesz znaleźć wideo tutaj. Niestety, nie mogliśmy filmować w fabryce, ponieważ procesy i materiały były chronione patentami. Ale poza obszarem produkcyjnym nie mieliśmy żadnych ograniczeń. W ten sposób odkryliśmy ciekawostkę miejsca, które jest nie tylko częścią dziedzictwa Gerta, ale także gwarancją naturalnych i czystych technologii.

W Kreidezeit jaskółki mają specjalne wejście

To jaskółki. I to nie 2-3, ale dziesiątki, a może nawet setki. Jaskółki są wszędzie w Kreidezeit. Mają gniazda w magazynie surowców, magazynie wyrobów gotowych, fabryce, biurach. Przylatują i odlatują kiedy chcą, są chronione, nikt nie może ich powstrzymać. Aby jak najlepiej chronić bębny, pod sufitami zawieszono otwarte parasole, które zbierają ptasie odchody. Nieuchronnie część śmieci ląduje na niektórych bębnach. Dlatego, oprócz zwykłych etykiet, zawsze dodawana jest jedna z napisem: Bałagan jest spowodowany przez ptaki. Nie panikuj, to dobra rzecz.

Jaskółki zawsze były protegowanymi Gerta. Michael opowiadał, że w przeszłości, gdy zajmował się ubezpieczeniem firmy, ludzie odpowiedzialni przychodzili, by sprawdzić to miejsce. Wszystkie okna były otwarte, więc jaskółki mogły przylatywać i odlatywać do woli. Przedstawiciele firmy ubezpieczeniowej powiedzieli, że okna muszą być zamknięte, w przeciwnym razie nie będą mogli wykupić ubezpieczenia od kradzieży i pożaru. Gert zgodził się zamknąć okna, ale zaraz po ich wyjściu wziął młotek i rozbił ścianę nad drzwiami. Praktycznie wybił kilka cegieł ze ściany, aby ptaki mogły się swobodnie poruszać. Jaskółki potrzebowały zaledwie jednego dnia, aby nauczyć się nowej ścieżki, która nadal znajduje się nad każdymi drzwiami wejściowymi do fabryki lub magazynu.

Co produkuje Kreidezeit? Specjalne wykończenia z naturalnych materiałów i czystych technologii

W Kreidezeit w Niemczech produkują z poszanowaniem natury i środowiska:oleje i woski do drewnafarby i tynki ścienne. Są to materiały uznawane na całym świecie i wykorzystywane od zwykłego wykończenia w każdym domu po renowację zabytków o uniwersalnym znaczeniu. Naturalne pigmenty są również produkowane tutaj, co pozwala na uzyskanie bardzo szerokiej gamy kolorów, zarówno w przypadku farb olejnych i ściennych, jak i słynnych tynków. Marokański tynk Tadelakttak popularny do wykańczania ścian łazienek lub pryszniców.

Zainteresowanie rozwojem nowych produktów jest ciągłe. Źródłem inspiracji są często stare katedry i kościoły, w których słynni rzemieślnicy lub malarze stosowali specjalne receptury. W ten sposób odkryli błonotwórcze i klejące właściwości serwatki, emulgujące właściwości jajka lub wiążące właściwości piwa i wykorzystali te naturalne materiały w swoich recepturach farb.

Produkty Kreidezeit to połączenie nowego i starego, realizowane w zgodzie z naturą i poszanowaniem środowiska.

Mihaela Radu

Mihaela Radu jest inżynierem chemii, ale jej wielką pasją jest drewno. Pracuje w tej dziedzinie od ponad 20 lat, a wykańczanie drewna jest tym, co zdefiniowało ją w tym okresie. Zdobyła doświadczenie pracując w instytucie badawczym, we własnej firmie, a także w międzynarodowej korporacji. Pragnie nieustannie dzielić się swoim doświadczeniem z tymi, którzy podzielają tę samą pasję.... i nie tylko.

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, jak przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Kategorie

Zapisz się do newslettera

Newsletter w piątek rano
Informacje i porady od ekspertów

pl_PLPolski