Gdybym planował taras, altanę lub jakiekolwiek zagospodarowanie terenu zewnętrznego, zwróciłbym się do George'a Adriana Mihalache'a z firmy EvoMob. Śledzę jego pracę od dłuższego czasu i zawsze podobał mi się sposób, w jaki pracuje, jego ciągłe dążenie do poprawy i orientacja pro-kliencka. Po raz pierwszy rozmawiałem z George'em w 2019 roku, przed pandemią. Chciałem napisać z nim artykuł do magazynu drukowanego, ale sprawy przyśpieszyły i nigdy nie udało nam się tego zrobić. Skontaktowałem się z nim ponownie przed BIFE-SIM 2023 aby zaprosić go do wzięcia udziału w B2BifeWydarzenie, które Revista din Lemn zorganizowała podczas targów. Rozmawialiśmy o jakości produktów Evomob, o tym jak on i jego żona dzielą się zadaniami w firmie oraz o planach na przyszłość. Nagranie rozmowy pojawi się wkrótce na stronie Kanał YouTube magazynu Wooden Magazine. Dowiedz się więcej o tym, jak George zajął się obróbką drewna, kto nauczył go uczciwości wobec klientów i jak uczył się na własnych błędach.
Począwszy od jego dziadka
Swoją pasję do stolarki zawdzięcza dziadkowi. W wieku 3 lat, kiedy jego dziadek pracował nad domem rodziców, pierwszą rzeczą, którą George wziął do ręki, był młotek. Chociaż gest ten wyraźnie wskazywał na preferowanie narzędzi i rzemiosła, to nie wtedy wszystko się zaczęło, byłoby to o wiele za wcześnie. Kiedy skończył 14 lat, dziadek podarował mu rower. Ułatwiło mu to dojazd z Dragomirești (gdzie mieszkali jego rodzice) do Săbăreni, gdzie znajdował się warsztat. Pracując u boku dziadka, nauczył się zawodu i "polubić ją"jak mówi George.
Uwielbiał pracę w warsztacie, rozdawanie materiałów, wynoszenie trocin, zwłaszcza, że był nagradzany drobnymi upominkami. Mój dziadek pracował w Spółdzielni Rzemieślniczej, był bardzo zręczny, wiele maszyn w warsztacie zostało wykonanych przez niego. Zatrudniał 4-5 pracowników i robił wszystko, od tasaków i klamek do drzwi, okien, drzwi, desek podłogowych i stołów ogrodowych.
Pracując razem z nim, stawał się coraz bardziej zręczny. W wieku 16 lat dostał swoją pierwszą pracę. Sąsiadka poprosiła go o wykonanie 4 stołków. Dostał swoje pierwsze pieniądze i był bardzo szczęśliwy. Nie miał jeszcze 17 lat, był w szkole średniej, kiedy miejscowy burmistrz zobaczył, jaki jest zręczny i poprosił go o zbudowanie czegoś w rodzaju pokoju myśliwskiego z drewna ze starych beczek. Jeden z przyjaciół burmistrza zobaczył pracę, spodobała mu się i poprosił go o zrobienie pergoli, ale wykończonej bardzo dobrze, tak jak zrobił meble z drewna beczkowego. Była to pierwsza praca wykonana na zewnątrz, praktycznie punkt wyjścia dla biznesu.
Chcę, żebyś był szczery i uczciwy
Od swojego dziadka nauczył się również uczciwości wobec klienta. "Georgie, chcę, żebyś była szczera i uczciwa". Jego dziadek pracował w warsztacie do 84 roku życia. "Praktycznie zapracował się na śmierć"mówi ze smutkiem George. Niestety, nawet rok po jego śmierci, on również opuścił stary warsztat, ale pamięć o tym miejscu i dziadku pozostała z nim.
Tak więc w 2014 roku, w wieku zaledwie 24 lat, musiał zacząć od zera, w nowym miejscu w Cosoba, również w powiecie Giurgiu. Rodzina jego żony, przyjaciele w tamtym czasie, okazali się bardzo pomocni. Z ich pomocą udało mu się wynająć przestrzeń, a następnie kupić kilka maszyn za pożyczone pieniądze. Dzięki temu mógł ponownie podjąć pracę. Jego uczciwość i chęć wykonania jak najlepszej pracy zwróciły na niego uwagę kilku wymagających klientów i w ten sposób udało mu się rozpocząć działalność. W 2016 roku prawie spóźnił się na własny ślub, ponieważ nie ukończył jeszcze instalacji dla klienta, dla którego musiał wykonać altanę, pergolę, huśtawkę i wejście do domu.
Uczenie się na błędach
Oprócz naturalnego talentu, George chce być coraz lepszy i robić rzeczy lepiej. Mówi, że wiele nauczył się z internetu, od innych stolarzy, specjalistów i na własnych błędach. Na początku pracował z prostą tarcicą i często kładł drewno na płaskownikach montażowych bezpośrednio na ziemi. Szybko zdał sobie sprawę, że drewno klejone warstwowo jest bardziej stabilne i oferuje większą wytrzymałość. Obecnie współpracuje ze znanymi dostawcami drewna klejonego warstwowo, a listwy wykonuje według własnego projektu.
Zrozumiał również, jak obrabiać drewno, aby woda nie stagnowała i dobrze spływała, a także, że wybór i sposób wykończenia są bardzo ważne, jeśli chcesz, aby praca była odporna na upływ czasu. Początkowo pracował z produktami z marketów budowlanych, ale szybko zdał sobie sprawę, że potrzebuje profesjonalnych produktów. Teraz pracuje z bardzo wysokiej jakości produktami i technologiami wykończeniowymi opracowanymi przez specjalistów firmy. Dzięki temu prace wykonane wiele lat temu wciąż wyglądają jak nowe.
Jest miejsce dla każdego
Jak Fane Pănăzan oraz Radu VădanGeorge'a można znaleźć w grupie Carpenters. Jest jednym z tych, którzy udzielają dobrych rad tym, którzy proszą o pomoc, nawet jeśli są konkurentami. Mówi, że na rynku jest miejsce dla każdego. Nie akceptuje jednak tych bez skrupułów, którzy oszukują ludzi i pokazują zdjęcia prac wykonanych przez innych, udając, że to ich własne. Zdarzyło mu się to, nawet zadzwonił do niego taki oszust. Stara się jak najbardziej powstrzymać takie praktyki, dlatego zarejestrował swój własny znak towarowy i kilka wzorów w OSIM.
A zespół, z którym pracuje, nauczył się być poważny. Zawsze pracują razem, a on nie postrzega siebie jako ich szefa, ale jako kolegę. Mówi, że siła przykładu jest bardzo ważna i ludzie pracują inaczej, gdy widzą, że jesteś z nimi. Jest również poważny w stosunku do swoich klientów i chce, aby ludzie pozostawiali po sobie dobre wrażenie, nie tylko pod względem wykonania, ale także pod względem dotrzymywania terminów. Woli dać dłuższy czas realizacji i skończyć szybciej, niż nie być gotowym na czas.
Evomob, zarejestrowany znak towarowy
George pracuje teraz w tej samej hali, którą wynajmował prawie 10 lat temu, ale w międzyczasie udało mu się ją kupić. DunăMob, firma założona na cześć jego dziadka, stała się zarejestrowanym znakiem towarowym EvoMob w 2021 roku. Jego żona, Flori, jest administratorem firmy, zajmując się całym zaopatrzeniem, papierkową robotą, relacjami z klientami itp. Wspierają się i pomagają sobie nawzajem, a Flori jest największą fanką George'a. W razie potrzeby nie waha się przyjść do warsztatu i szlifować z nim drewno.
Jakość pracy i niezawodność sprawiły, że w ostatnich latach firma rosła w siłę. Pojawiły się bardziej złożone prace, a oni stają się coraz bardziej znani, nawet poza swoim zwykłym obszarem. Jedna z zeszłorocznych prac miała miejsce w Bacău, w Podul Turcului, gdzie wykonał taras, a w tym roku ma bardzo złożoną pracę w Onești, gdzie współpracował z inżynierem budowlanym z Silvanii. Inżynier budowlany był potrzebny, ponieważ tylko jedna belka dachowa ważyła 700 kg. Cały dach waży około 5 ton. Zamierzają również umieścić kilka bardzo dużych, półokrągłych laminowanych belek wykonanych przez Tehnicas.
W przyszłym roku, jeśli wszystko pójdzie dobrze, planują zainwestować w maszyny. Warsztat posiada obecnie frezarkę tarczową, banzic, strugarki i wiertarki. Uważają, że muszą przenieść się na wyższy poziom i mieć okólnik Format 4 od Felder Gruppe Romania. Chce również strugarkę grubościową. Pomyślał o firmie Felder, ponieważ jest zadowolony z jakości maszyn (piła taśmowa jest od nich) i warunków zakupu.
Chociaż pracuje głównie z meblami zewnętrznymi (altany, tarasy, pergole, ogrodzenia, fotele bujane), nie są mu obce meble wewnętrzne. Jego najnowszy mebel, łóżeczko Montessori, został wykonany i zamontowany dla bardzo wymagającego klienta - Flori, jego żony, która jest w ciąży z ich pierwszym dzieckiem. Wygląda na to, że przyszły rok już pokazuje dobre znaki.
Powodzenia, George!
Dodaj komentarz