Istnieją formy sztuki tak niesamowite, że nie sposób nie zastanawiać się, skąd wziął się ich pomysł. Jedną z takich sztuk jest ta tworzona przez Jonathan Brilliantz Raleigh w Karolinie Północnej. Tworzy ogromne rzeźby z drewnianych patyczków do kawy i montuje je bez użycia kleju. Jak to robi? Po prostu składa je jak tkaninę.
Kandelabry wykonane z patyczków do kawy
Większość z nas prawdopodobnie nawet nie myśli o pałeczce, którą mieszamy kawę. Po wykonaniu swojej pracy jest ona wyrzucana bez zwracania na siebie uwagi. Z drewnianych pałeczek, takich jak te, firma Brilliant stworzyła kosmiczne instalacje artystyczne. Liczba pałeczek użytych do stworzenia każdego elementu liczy się w dziesiątkach tysięcy.
Być może jego najbardziej spektakularną pracą jest ta, którą wykonał w 2007 roku w Sumter w Południowej Karolinie. Jest on zbudowany na dwóch poziomach wokół żyrandola, dzięki czemu wygląda jak ogromny abażur. Brilliant stworzył rzeźbę, która zaczyna się na piętrze, schodzi przez balkon i pozostaje zawieszona wokół żyrandola. Gdy światło jest włączone, efekt ponad 60 000 drewnianych pałeczek splecionych razem jest imponujący.
Cała praca zajęła zaledwie 14 dni. Wszystko zostało wykonane poprzez ręczne oplatanie drewnianych patyków bez użycia kleju czy narzędzi. Cała konstrukcja opierała się wyłącznie na wytrzymałości użytych patyków na rozciąganie.
Dzieło pozostawało w przestrzeni przez 6 miesięcy, po czym zostało zdemontowane, a materiały przekazane lokalnej szkole.
Dodaj komentarz