Niedawno spotkałem, ukrytego w absolwentce ekonomii Wydziału Ekonomii i Administracji Biznesu, plastyka-amatora zakochanego w drewnie. Tak naprawdę to nie ja go odkryłam, ale on odkrył siebie, w tym roku dając upust uczuciu, które czuł w sobie od dziecka. Widząc jego prace, rozumiem, dlaczego wybrał tę drogę. To jest Bogdan Florea, czyli Bogdan Myart jak jest znany w sieci, wrażliwy i utalentowany młody człowiek z Craiovej.
Wrodzona wrażliwość
Bogdan i jego brat Alexandru założyli w tym roku stronę na Facebooku. UnicaArt - gdzie wystawiają swoje prace. Obaj bracia urodzili się w Timișoarze, w odstępie roku (1983 i 1984), ale obecnie mieszkają w Craiovej. Bogdan, starszy brat, choć ukończył uniwersytet ze specjalizacją w finansach i bankowości, czuł, że nie jest to ścieżka, którą dla niego wybrano.
Być może podobałaby mi się również ta ścieżka finansowania wizerunku, ponieważ nie czułem, że przyniesie mi to spokój i spełnienie. Nie widziałem, co mógłbym zrobić, aby wywołać uśmiech, błysk, błysk humoru u człowieka. Widzisz, jest coś poza nami. Nie rodzimy się całkowicie nadzy. Po naszych rodzicach, dziedzicznie, coś dziedziczymy, a Boski Majestat coś w nas zasiewa, to coś, co ci mówi, prowadzi cię w jakiś sposób przez wyższą wrażliwość niż zwykle, jak sądzę.
Bogdan mówi, że oboje byli zainteresowani tą stroną piękna, ale także umiejętności, od najmłodszych lat. Uwielbiali ozdabiać swoje zabawki światełkami i lampkami ledowymi, robić różne zwierzęta lub wazony z gliny, rysować lub malować na kawałkach papieru lub drewna.
Pierwsza wystawa
Dorastając, te artystyczne skłonności pozostawały przez jakiś czas ukryte za praktycznymi rzeczami, za ideą znalezienia pracy, która pomogłaby mu się utrzymać, mieć określony wizerunek w świecie. Ale skłonności, z którymi człowiek się rodzi, nie da się wymazać. Ten tlący się ogień może być przez chwilę ukryty w popiele, ale wystarczy podmuch wiatru, aby go rozpalić. Kilka takich "podmuchów wiatru" miało miejsce od 2013 roku, ale dopiero w tym roku nadszedł ten decydujący.
Tak wyglądała wystawa w Domu Kultury Traiana Demetrescu w Craiovej od 06 czerwca 2016 r., zatytułowana "Idee i esencje". Wystawa obejmowała prace przedstawiające fakty i uczucia doświadczane, w taki czy inny sposób, przez dwóch braci.
Również w tym roku, w tygodniu poświęconym poecie Traianowi Demetrescu - Tradem, od 1 do 5 listopada, Bogdan wziął udział z 4 pracami inspirowanymi poetą. Są to wiersze Zdrențurosul, Magdalena, Due Drumuri i Iluzia din urmă, dla których znalazł odpowiednik w innej formie sztuki.
Dwie drogi
Połączenie sztuki i użyteczności
Wiele z prac to nie tylko dzieła sztuki, ale także oprawy oświetleniowe czy przedmioty dekoracyjne. W rzeczywistości przekaz artystyczny jest całością. Zapytałem Bogdana o to przesłanie i o to, jak są realizowane, czy na przykład korzysta z pomocy przy realizacji elektryki.
Dzieła mają znaczenie tylko wtedy, gdy są przemyślane przed ich stworzeniem, są powoływane do istnienia, aby mogły być poznane przez osoby, dla których zostały stworzone. W praktyce poprzez dzieła odbywa się dialog między tym, który je stworzył, a innymi osobami.
Prace są 100% osobiste, nie z próżności, ale z prostego faktu, że osoba, która je tworzy, wie, skąd zaczyna i dokąd zmierza. Wie, co chce wyrazić poprzez swoje prace, zna to coś i intensywność tego czegoś, co sprawiło, że zadrżał.
Bogdan realizuje zarówno abstrakcyjne i minimalistyczne rzeźby, jak i prace zaliczane do sztuki użytkowej (obiekty oświetleniowe). Tworzył również obiekty dekoracyjne i wnętrzarskie w różnych mediach wizualnych.
Drewno - źródło opowieści
Pomysły na prace przychodzą cały czas, ale nie zawsze jest czas lub wsparcie finansowe na wszystkie z nich. Często jest ciężko, ale mówi, że to właśnie jest interesujące, że kiedy jest ciężko, nie poddajesz się. Powiedział mi, że często zapomina też o jedzeniu, myśląc o tym, jak znaleźć materialny wyraz jak najbardziej zbliżony do tego, co ten pomysł miał w głowie.
Do swoich prac wykorzystuje wszystkie rodzaje drewna. Drewno wykańczane jest woskiem pszczelim lub oliwą z oliwek. Czasami używa również balsamu i, w razie potrzeby, lakierów do ochrony pracy.
"Drewno ma swoją historię, niesie w sobie ładunek, ciepło, a jeśli wiesz, jak się do niego zbliżyć, odkryjesz prawdziwe źródło opowieści, prawdziwego przyjaciela, ale jest to przyjaciel, który często wystawia na próbę twoją cierpliwość".
Wrażliwy, oddany, artysta
Zapytałem Bogdana, jak opisałby siebie w 3 słowach.
Wrażliwy - prawdopodobnie bardziej niż niektórzy ludzie. Poświęcony i oddany temu, co robię, czasem aż do obsesji. Artysta, ale nie w sensie przechwalania się, żadnych studiów artystycznych, żadnych osiągnięć. Artysta w byciu, z obawą przed rzeczami i kwestiami, na które wielu ludzi zazwyczaj nie reaguje.
Bogdan nigdy nie przestaje szukać swojej drogi, szukać siebie w tłumie "ja", które czuje, że w nim istnieje. Być może, jeśli przeczytasz artykuł przesłany do Skarbca Kultury, Ja ze mną i wciąż ja...inaczej spojrzysz na jego zadania i lepiej go zrozumiesz.
Dodaj komentarz