Zawsze powtarzamy, że woda jest najgorszym wrogiem drewna. Jej nadmiar stwarza warunki do rozwoju mikroorganizmów, które żywią się drewnem, powodując jego gnicie. A jednak istnieją kłody, które były zanurzone w wodzie przez długi czas i nadal są w bardzo dobrym stanie. Takie kłody wyłowione z jeziora czy bagien można bez problemu wykorzystać do produkcji mebli czy innych przedmiotów. Nie bez problemów, ponieważ czasami drewno jest tak twarde, że może zagrozić integralności narzędzi. Dowiedz się więcej o tym, jak drewno zanurzone w wodzie zachowuje się i staje się twardsze lub przyjemniej rezonuje.
Dlaczego drewno nie gnije w wodzie?
Ponieważ nie ma powietrza. Zgnilizna drewna jest powodowana przez specyficzne grzyby, które żywią się składnikami drewna - celulozą, hemicelulozą i ligniną. Powoduje to istotne zmiany w strukturze i właściwościach drewna. Jednak do rozwoju grzybów potrzebne jest sprzyjające środowisko: zawartość wody w drewnie powyżej 20%, obecność tlenu, temperatura w zakresie 0-40°C. Gdy drewno jest zanurzone w wodzie, poziom tlenu jest bardzo niski, więc organizmy odpowiedzialne za rozkład nie mogą żyć.
Wyjaśnia to, dlaczego kłody, które nie są natychmiast cięte i suszone, są czasami przechowywane w kałużach wody. Drewno jest materiałem higroskopijnym o wysokiej zdolności absorpcyjnej. Unosi się na wodzie, ponieważ w jego zagłębieniach znajduje się powietrze, gęstość drewna Gęstość dla wszystkich gatunków jest mniej więcej taka sama - 1500 kg/m³. Stopniowo powietrze wewnątrz jest zastępowane przez wodę, gęstość wzrasta i przekracza gęstość wody, a pień tonie. Gatunki reagują w różny sposób, przy czym gęstsze gatunki opadają szybciej.
Trwałość drewna zanurzonego w wodzie nie jest taka sama dla wszystkich gatunków
Trwałość w wodzie jest również związana z faktem, że lignina, która nadaje drewnu sztywność i wytrzymałość, jest bardzo stabilna w środowisku wodnym. Celuloza pęcznieje w obecności wody i z czasem może stać się pożywieniem dla różnych organizmów wodnych. Hemiceluloza jest najmniej odporna. Rozpuszcza się w wodzie pod wpływem soli, które w pewnych warunkach tworzą rozcieńczone kwasy i stopniowo oddzielają się od szkieletu celulozy. Dlatego im wyższa zawartość ligniny, tym dłużej drewno jest odporne na zanurzenie w wodzie.
Poniżej znajdują się najbardziej znane rodzime gatunki i ich średnia trwałość w pełnym zanurzeniu w wodzie:
- dąb, modrzew - 500 lat
- Sosna zwyczajna - 400 lat
- akacja, wiąz - 300 lat
- orzech włoski - 200 lat
- frasin - 90 lat
- świerk - 80 lat
- buk - 70 lat
- brad - 60 lat
- brzoza - 40 lat
- anin, plop - 30 lat
- wierzba - 15 lat
(źródło: J. Filipovici - The Study of Wood)
Twardsze drewno z gęstszymi i bardziej spójnymi włóknami
Czasami drewno usunięte po setkach lat z wody lub bagna jest bardzo twarde. Jednym z wyjaśnień tej twardości jest czas, w którym drzewo rosło. Setki lat temu wzrost był znacznie wolniejszy, a lasy nie były intensywnie wycinane. Drzewa ścinano, gdy były w pełni dojrzałe, gdy były bardzo wysokie i grube. Powolny wzrost oznaczał, że drewno było bardzo gęste, a słoje roczne znajdowały się blisko siebie. Z drugiej strony, sole z wody przenikają do drewna i zajmują miejsce hemicelulozy. Jeśli znajdowało się w wodzie przez bardzo długi czas (tysiące lat), drewno może nawet osiągnąć twardość kamienia (skamieniałe drewno). Osadzające się sole nie psują wyglądu drewna, a w wyniku obróbki powstają płyty o wyglądzie drewna i twardości skały. Skamieniałe drewno jest wykorzystywane do produkcji biżuterii, popielniczek lub przedmiotów dekoracyjnych.
Na całym świecie istnieją firmy specjalizujące się w odzyskiwaniu drewna, które wypłynęło na dno jezior, mórz i oceanów w XVIII i XIX wieku. Był to okres, w którym wiele dobrej jakości drewna transportowano z kolonii do Europy. W USA wiele budowano z powodu emigracji, a drewno czasami przywożono drogą wodną z lasów Kanady lub Alaski. Podczas transportu niektóre tratwy lub statki zatonęły. Drewno, które nie zostało przywiezione na ląd, kończyło na dnie morskim, grzęznąc w mule. Dzięki nowoczesnym maszynom drewno jest identyfikowane, odzyskiwane i sprzedawane producentom mebli. Mówi się, że włókna są gęstsze i bardziej spójne, a drewno jest często wyższej jakości niż dzisiejsze.
Drewno o lepszym rezonansie niż skrzypce Stradivarius
Badanie właściwości zatopionego drewna może ujawnić szczególne aspekty. Na przykład, Joseph Nagyvaryprofesor biochemii i biofizyki na Texas A&M University, pasjonuje się budową instrumentów rezonujących, zwłaszcza skrzypiec. Spędził lata studiując skrzypce zbudowane przez Stradivariusa i Guarneriego. Kiedy wszedł w posiadanie bardzo małego kawałka drewna ze skrzypiec Stradivariusa, zobaczył pod mikroskopem, że brakuje części hemicelulozy.
W swoim dążeniu do zrozumienia tego zjawiska prześledził historię i odkrył, że w tamtym czasie największą bramą dla drewna była Wenecja. Miasto zbudowane w lagunie oferowało bardzo mało miejsca do przechowywania, więc drewno było przechowywane w wodzie. W ten sposób drewno straciło nie tylko hemicelulozę, ale także część gumy, co dało mu znacznie lepszy rezonans i sprawiło, że idealnie nadawało się do instrumentów muzycznych.
Chcąc udowodnić swoją teorię, Nagyvary zbudował skrzypce zgodnie z technikami Stradivariusa z drewna trzymanego w roztworze solanki przypominającym morze. Kiedy skrzypce były gotowe, zorganizował koncert pojedynek, Drugie skrzypce to Stradivarius z 1725 roku, z czasów świetności tego wielkiego lutnika. W koncercie wzięło udział 600 osób, które siedziały za parawanem uniemożliwiającym zobaczenie skrzypiec. Niewielką przewagą głosów wygrał Nagyvary, a publiczność uznała, że jego skrzypce brzmiały lepiej. Był to pierwszy raz, kiedy Stradivarius został porównany z instrumentem wykonanym współcześnie.
Mam nadzieję, że powyższe informacje okażą się przydatne. Jak zawsze, dodatkowe informacje są mile widziane. A jeśli masz jakieś pytania lub wątpliwości, zostaw je poniżej w odpowiednim miejscu. Z pewnością odpowiem.
Zapytaj, dlaczego kłody z bardzo starych konstrukcji są odporne, ..... ponieważ były transportowane na wodzie za pomocą pływaków, a sok został wypłukany przez wodę... itp. itd... a kłody ze słonych jezior nie mogą być przetwarzane, ponieważ z czasem powietrze między włóknami zostało zastąpione przez sole w wodzie....
Dzięki za dodatki!
W przeszłości wspominano również o metodzie suszenia twardego drewna w wodach płynących. Niestety znaleziono bardzo niewiele informacji na ten temat.
Nie mogłem znaleźć żadnych informacji. Będę musiał poszukać w starych książkach. Zgaduję, że jest to metoda wstępnej obróbki, ponieważ nie można wysuszyć drewna, jeśli siedzi w wodzie. Myślę, że coś podobnego do tego, co mówi Fane powyżej. Soki zostały wypłukane i zastąpione wodą rzeczną, która następnie wypłynęła z drewna szybciej i bez większego stresu. To tylko opinia. Poszukam informacji, muszą gdzieś istnieć. 🙂
Dzięki za ciekawy artykuł. Oglądałem coś podobnego na temat właściwości zatopionych kłód związanych z jeziorem Spirit Lake, Mount St Helens. Jeśli pamiętasz, erupcja w 1980 roku "przetrzebiła" (między innymi) ogromny obszar drzew, głównie jodeł, z których większość trafiła do pobliskiego jeziora, prawie je przykrywając. Ponieważ obszar ten został ogłoszony obszarem badań przyrodniczych po katastrofie, kłody w jeziorze (zbyt wiele, aby je uratować lub waloryzować) pozostawiono na miejscu. Kilkadziesiąt lat później zdano sobie sprawę, że niektóre z nich uległy degradacji, inne zatonęły, a co ciekawe, niektóre z zatopionych przybrały pionową postawę, a niektóre dotarły do dna jeziora i, jak mówią ekolodzy, "przesadziły" (obserwacje sonarowe). Oczywiście rozważania naukowców dotyczyły głównie skamieniałych lasów występujących w różnych miejscach na Ziemi i teorii na temat ich powstawania, nie twierdzę też, że doskonale zrozumiałem wszystko, co mówili, ponieważ dokument nie był tłumaczony. Mam jednak nadzieję, że jeśli przyjrzysz się temu, co zostało powiedziane/napisane na temat tego, co wydarzyło się po erupcji, znajdziesz wiele przydatnych materiałów, zwłaszcza że na obszarze katastrofy działała amerykańska firma Timberlake, która wydzierżawiła część lasów jodłowych, a oni sami pracowali zarówno nad wykorzystaniem drewna wyrwanego przez wybuch wulkanu, jak i nad przywróceniem lasu i dokumentacją skutków katastrofy.
Bardzo interesujące, dzięki za uzupełnienie!
Postaram się znaleźć więcej informacji na temat tego zjawiska.